11:03

RECENZJA ,,Jedyna'' - Kiera Cass

RECENZJA ,,Jedyna'' - Kiera Cass

,,...Ale kiedy jestem z nim, czuję się Americą. Nie klasą czy projektem. Nie pamiętam nawet o tym, jaką pozycję on zajmuje. On to on, a ja to ja”.


Nadszedł czas na jedną z książek, które czytam jednym tchem. Mianowicie mam zaszczyt zaprezentować Wam trzecią część z cyklu Selekcja. ,,Jedyna'' to książka pełna romantycznych scen, zaskakujących sytuacji i mieszanka baśni z reality show. Poprzednie dwie część są tak samo wciągające, kiedy zaczniesz czytać, będziesz nadal czuć niedosyt, dochodząc do ostatniej strony.

Wszystko zaczęło się od tego, gdy America Singer zostaje wybrana jako jedna z 35 kandydatek do Eliminacji, w których nagrodą jest korona i miłość przystojnego księcia Maxona. Dziewczyna, zwana często Ami, pochodzi z klasy piątej, gdzie ludzie zazwyczaj zajmują się artystycznymi zajęciami: malowaniem, śpiewaniem czy graniem na instrumentach. Wszyscy cieszą się, że America przeszła do Eliminacji, oprócz jej samej.

I tutaj zaczyna się dziać cała powieść. Oczami głównej bohaterki poznajemy życie pałacowe, odkrywamy wiele tajemnic i sekretów, doświadczamy zaskakujących zdarzeń, ale przede wszystkim balansujemy z Ami między jej uczuciami do gwardzisty Aspena, a księcia Maxona.



W trzeciej części książę Maxon musi podjąć ostateczną decyzję i wybrać jedną spośród ostatnich czterech kandydatek. Każda z nich wyróżnia się innym charakterem i na swój sposób onieśmiela Maxona, ale tylko America zna jego prawdziwe oblicze, jaką osobą jest książę naprawdę. Dziewczyna z każdym dniem pragnie go bardziej, wiele razy uświadamia sobie, że go kocha, jednak boli ją to, że on nie chce wypowiedzieć tych słów pierwszy. Dodatkowo próbuje przekonać siebie samą, że dawne uczucia do Aspena już dawno wygasły, ale czy aby na pewno?


,,Byliśmy przyjaciółmi, którzy uświadomili sobie, że nie mogą bez siebie żyć. Pod wieloma względami byliśmy przeciwieństwami, ale łączyło nas też wiele podobieństw. Nie potrafiłbym powiedzieć, że nasz związek był przeznaczeniem, ale wydawał się czymś poważniejszym niż wszystko, co wcześniej znałam”.


Każdy dzień w pałacu wygląda miej więcej tak samo, lekcje etykiety, różne zadania przygotowujące do pełnienia roli królowej, urządzanie balów itd. Jednak co jakiś czas zdarzają się ataki rebeliantów, które coraz bardziej przybierają na sile, coraz więcej ludzi ginie. W pewnej chwili, podczas nieobecności króla, do pałacu wita dwoje rebeliantów z północy, którzy chcą rozmawiać z Americą i Maxonem. 
I to właśnie od tego momentu, wszystko nabiera rozpędu. Dwoje bohaterów zbliża się do siebie jeszcze bardziej, są pewni swoich uczuć, jednak zawsze coś musi stanąć na ich drodze i zachwiać łącząca więź. Na dodatek wspólna tajemnica, która ma szanse w przyszłości sprawić, że Illea mogłaby być lepszym państwem, staje się ważnym elementem. Ale wszystko, co wydaje się piękne też ma swoje konsekwencje, które mogą odbić się na osobach, które kochamy. Jak potoczą się dalsze losy Americi? Tego dowiecie się z książki. :)


,,Trudno wiedzieć wszystko o najbliższych, nawet tych, których najbardziej kochasz''.


Jeśli nie czytaliście, jeszcze tej książki to proponuje jak najszybciej pobiec do biblioteki i wziąć ją do ręki. Prześliczna okładka i cudowny klimat, podczas czytania, gwarantują nie przespaną nockę! :)

Okładka 5/5
Całość 4,5/5

12:06

RECENZJA ,,Wróć, jeśli pamiętasz'' – Gayle Forman

RECENZJA ,,Wróć, jeśli pamiętasz'' – Gayle Forman

,,Zaczyna do mnie docierać, że istnieje ogromna różnica między wiedzą, że coś się stało – nawet wiedzą, dlaczego się stało – a uwierzeniem, że się wydarzyło.''




Muszę przyznać, że od dawna nie wystawiałam żadnej opinii, ani recenzji przez co wyszłam z wprawy, ale w każdym bądź razie mam nadzieję, że zachęcę was do przeczytania tej oto książki (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście ;)).

,,Wróć, jeśli pamiętasz” to kontynuacja światowego bestsellera ,,Zostań, jeśli kochasz'', ciąg dalszych losów Mii i Adama. Pierwsza część opowiadała o tragicznym losie rodziny Mii, która zginęła w wypadku samochodowym, a sama dziewczyna była przez jakiś czas w ciężkim stanie. Jednak na koniec powieści przebudza się i decyduje żyć dalej bez rodziców i braciszka.

W drugiej części dowiadujemy się, że od wypadku minęły prawie trzy lata. Mia i Adam nie są już razem, każde z nich wybrało własną ścieżkę w życiu. Mia jako gwiazda wśród wioloczelistek, Adam jako rockman.


Powieść rozpoczyna się z punktu widzenia Adama, zresztą jak całość książki. Chłopak budzi się i jak co dzień rano powtarza sobie:


,,To tylko jeden dzień, jeden dwudziestoczterogodzinny odcinek czasu, który musisz przetrwać.''


Odkąd stał się sławny i popularny, wiedzie życie bez wytchnienia, co go najbardziej dotyka. Ma dość ciągłych sesji zdjęciowych, udzielania wywiadów, dawania autografów i spotkań z ważnymi osobami. Jednak musi się na wszystko zgadzać i wykonywać polecone mu zadania każdego dnia.

Adam ma udzielić wywiadu dla ,,Shuffle'', gdzie dziennikarka Vanessa wypytuje go o zespół Shooting Star, (którego jest członkiem), o ich album Straty w ludziach, który zdobył rzesze fanów, jednak w pewnym momencie zaczyna pytać o historię z przeszłości. Chłopak czuje, jak bolesne wspomnienia powracają, nie podoba mu się to, że Vannesa pragnie dowiedzieć się czegoś więcej o jego dawnej miłości - Mii. Wpada we wściekłość, niszcząc dyktafon dziennikarki z udzielonym wywiadem.
Aldous, menadżer Shooting Star, stwierdza, że Adam powinnien ochłonąć choć chwilę przed nadchodzącą trasą koncertową kapeli. Daje mu ponad dwadzieścia cztery godziny czasu wolnego przed wylotem do Anglii. Jednak dla Adama to nic w porównianiu do przeżycia SZEŚĆDZIESIĘCIU SIEDMIU dni trasy.


,,Odpuścić. Wszyscy mówią o tym, jakby to była najprostsza rzecz na świecie. Odegnij place jeden po drugim, aż dłoń się otworzy...”.


Chłopak korzysta z okazji i odłącza się od świata, wychodząc na ulice Nowego Yorku. Wówczas zauważa plakat z Mią we własnej osobie. Dziewczyna ma dawać dziś wieczorem recital, na który Adam bez zastanowienia pragnie pójść. Nie spodziewał się jednak, że dojdzie do ich wspólnego spotkania. I właśnie od tego momentu zaczyna się wszystko rozkręcać. Wszelakie wspomnienia na nowo powracają, napełniając bólem, cierpieniem i zatraconą miłością bohaterów. Niby jedna długa noc, a tak wiele zmienia w ich życiu. Wspólnie odwiedzają liczne miejsca w Nowym Yorku, wyjaśniając sobie to, co już dawno powinno zostać wyjaśnione. W punkcie zwrotnym Adam przeżywa przemianę – jeśli tak to mogę określić, ale co to takiego jest? Cóż to pozostawiam do odgadniecia wam, podobnie jak resztę ksiażki i jej zakończenie. :)


,,To przyszłość jest martwa, już została rozegrana.''


Podsumowując, uważam, że książka jest naprawdę dobra i można wyciągnąc z niej naprawdę wiele. Mianowicie to, że w naszym życiu dzieje się wiele zła i często dajemy ponieść się jego wirowi w dół. Powinniśmy znaleźć, bądź odnaleźć punkt zaczepienia i chociaż spróbować wspiąć się wyżej i być szcześliwym. Śmiało mogę ją Wam polecić! :)


Okładka 3/5
Całość 4/5






11:04

PIKANTNE MUFFINY Z KASZY JAGLANEJ

PIKANTNE MUFFINY Z KASZY JAGLANEJ
Nadeszła pora na coś smacznego! W dzisiejszym poście zaprezentuje wam przepis na jaglane muffiny z dodatkami. Idealne na ostrzejszą przekąskę czy obiadek. Na dodatek wyglądają przeuroczo w foremkach! Przepis znalazłam w jakiejś starej gazetce z zeszłego lata i pozmieniałam troszkę składniki. 


Przygotowanie zajmuje ok.50 min, a jedna porcja liczy 160 kcal. 


Co potrzebujemy?
* 20 dag kaszy jaglanej
* 3 jajka
* czerwona cebula (ja użyłam zwykłej)
* 2 łyżki bazylii
* 2 łyżki oliwy
* czerwona papryka lub 2 małe ostre papryczki (wersja ostrzejsza)
* sól

















1 - Kaszę gotujemy według przepisu na opakowaniu, cebule siekamy, papryczkę też siekamy, wcześniej usunąwszy pestki. 
2 - Na łyżce oliwy podsmażamy pokrojoną cebulkę, dodajemy papryczkę i trzymamy jeszcze chwilę na ogniu. 
3 - Kiedy kasza będzie gotowa, dzielimy ją na połowę. Jedną część miksujemy z jajkami, a drugą w tym czasie rozgniatamy z bazylią. Potem obie kasze łączymy, mieszając z cebulą i papryczką, doprawiamy solą. 
4 - Foremki natłuszczamy pozostałą oliwą i napełniamy gotową masa. Wstawiamy do nagrzanego  piekarnika do 180* i pieczemy ok.30 minut. Muffiny smakują dobrze zarówno na ciepło jak i na zimno. 




Posiłek gotowy! 


Polecam również spróbować z dodatkiem czegoś miesnego (np. kurczak, kiełbaska). Na pewno będzie jeszcze lepsze!

Pozdrawiam rainbowbubble

14:00

Magic Holland

Magic Holland
W dzisiejszym poście, chcę pokazać Wam malowniczą Holandię, w kórej miałam okazję spędzić, aż tydzień. Otóż wziełam udział w wymianie międzynarodowej, gdzie uczniowie holenderscy zawitali do Polski w kwietniu, natomiast ja z moją grupą w paźdźiernku w Holandii. Jakie są moje wrażenia? Bardzo mi się tam podobało! Szczęgólnie przypadł mi do gustu styl i architektura Amsterdamu, jak i Rotterdamu. Postaram się Wam ukazać choć cień tego pięknego kraju na poniższych zdjęciach.



Muszę Wam powiedzieć, że nie da się tych wszystkich przeżyć opisać od tak, potrzebowałabym naprawdę dużo czasu na to. Jednak zdradzę Wam, co warto zobaczyć w Holandii, kto wie może kiedyś i ty tam zawitasz? 





















Na pewno stolicę Holandii - przepiękny Amsterdam. W oczy od razu rzucają się liczne stare kamienice, kanały wodne, czy XVII-wieczne zabytki. Ciekawym miejscem do zwiedzania będzie muzeum Vincenta van Gogha, gdzie zobaczyć można jego najlepsze dzieła. 
















































Odmienny charakter budowli ma Rotterdam - miasto jest bardziej zmodernizowane od Amsterdamu. Na pierwszy rzut oka można stwerdzić, że znajduje się tutaj wiele budynków szklanych, chociaż miejscami stoją też stare budowle. Ale powiem Wam, że również w tym mieście warto być! 
























W Holandii zapewne jest jeszcze wiele, ciekawych miejsc do zwiedzania, czy wypoczynku. W każdym bądź razie mogę dodać, że jest to bardzo zielona kraina z BARDZO DUŻĄ ilością rowerów. To z pewnością jedna z rzeczy, która mnie ogromnie zaskoczyła, nie mówiąc już o tym, że moja holenderka, u której mieszkałam musiała codziennie łącznie pokonywać 18km (do szkoły i ze szkoły). Nawet w zimę. 





























Podsumując, polecam odwiedzić Holandię, a w szczególności brać udział w wymianach międzyszkolnych, bo dzięki nim wasz język angielski, naprawdę polespszy się, otworzycie się do ludzi, a także przede wszystkim poznacie kulturę, zobaczycie inny kraj! :)
























Całuski,
rainbowbubble



13:56

Something What I Love

Something What I Love
Każdy z nas ma jakieś zajęcie, hobby, czynność, która powoduje, że cały świat, wszelakie problemy znikają choć na chwile. Dla mnie czymś takim jest bieganie, to co naprawdę kocham. Kiedy biegam, czuję, że żyję, czuję, że mogę, że potrafię. Wszystkie emocje, te negatywne, czy te dobre wykorzystuję idąc po prostu pobiegać. W ten sposób również wyładowuje się, nie krzywdząc innych, bo po co miałabym komuś zniszczyć dzień, wyżywając się na nim?

 

Bieganie - to moja odskocznia. Nigdy nie sądziłam, że coś co jeszcze nie dawno nienawidziłam, stanie się moją pasją, a jednocześnie stylem życia. Uwielbiam czuć te świeże powietrze, które wypełnia płuca, a także czuć ten wiatr, targający moje włosy o twarz. Szczerze? Przyjemne uczucie. 




















Gdy pomyślę o tym, że chcę pobiegać, to idę to zrobić. Nieważne czy jest milion stopni na minusie, czy też wieje cholerny wiatr. Dla mnie bieganie to coś magicznego, coś co powoduje, że cieszę się jak małe dziecko, coś dzięki czemu staję się krejzolką i coś co sprawia, że świetnie się wtedy bawię. 




















Na poważnie zaczęłam trenować bieganie od ponad roku, co wiąże się z wieloma treningami jak i ćwiczeniami pomagającymi utrzymać lepszą kondycję. Na początku było to tylko chodzenie na odchaczenie kolejnych godzin, by mieć trening z głowy. Praktycznie na wszystkich zawodach brał mnie wielki stres, przez co czułam się spięta i skazywałam się w połowie na porażkę. Jednak odkąd zaczęłam biegać w większości TYLKO DLA SIEBIE, czuję się o niebo lepiej. Nadal chodzę na treningi, jednak już w mniejszej ilości, sama obrałam sobie drogę i zadbałam o to, by moja kondycja pozostawła w dobrej formie. 





















Od teraz bieganie to moje życie, inny wymiar, do którego przenoszę się, kiedy czuję taka potrzebę. Więc szczerze polecam bieganie dla wszystkich, którzy nie mają swojej odskoczni od rzeczywistości, bądź chcą zmienić coś w swoim życiu. Mi się udało, a tobie? :)




lovki, kiski
rainbowbubble

PS. Oddzielnie wstawię też post ogólny o bieganiu, ale to wkrótce!!! :)

12:47

Touch Clouds

Touch Clouds


Dlaczego akurat Touch Clouds? Otóż chciałabym nawiązać zrobione zdjęcia z dzisiejszym tematem, który za chwilkę rozwinę. 

Zdjęcia zostały wykonane w White Mountains w Appalachach, tam też właśnie spędziłam jeden z ostatnich dni tegorocznych wakacji, będąc w Stanach. Bardzo mi się tam podobało, tym bardziej, że widoki były naprawdę niesamowite. 



W dzień, którym wędrowałam po górach naszły mnie pewne myśli, dotyczące celów osiąganych w życiu. Wielu ludzi je osiąga z uśmiechem na twarzy, innym zaś to się nie udaje. Czemu tak się dzieje? Myślę, że niektórzy z nas za szybko nabierają rozpędu i oczekują, że wszystko spełni się w kilka minut, dni, tygodnia. Aby coś osiągnąć potrzeba czasu, cierpliwości i ciągłej motywacji. Sama wiem z doświadczenia, ile poświęciłam by wyglądać jak teraz, by mieć dobre wyniki w nauce, by biegać jeszcze szybciej niż wcześniej. 






Więc nieważne czy twoim celem jest systematyczna nauka, wymarzona sylwetka, bycie lepszym człowiekiem, czy zaprzestanie podjadania słodkiego. Wszystko musisz zacząć małymi kroczkami, by później dojść na sam szczyt swojego zamierzonego punktu. Jeśli ruszysz z pełną parą, bo tak bardzo się na to napaliłeś, szybko się również zniechęcisz, chyba, że jesteś super człowiekiem, który co sobie zamarzy, nie odpuści od razu. Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl co robisz źle, a co musisz dopracować, by potem cieszyć się z efektów jakie osiągnąłeś. :) 




Tak, więc zdobywaj swoje własne szczyty, dotykając samych chmur, jednocześnie ciesząc się, że osiągnąłeś w życiu coś, co było kiedyś być może dla ciebie niemożliwe. 
















































buziaki, 
rainbowbubble
Copyright © 2016 Dotknąć Marzeń , Blogger