,,Zaczyna do mnie docierać, że istnieje ogromna różnica między wiedzą, że coś się stało – nawet wiedzą, dlaczego się stało – a uwierzeniem, że się wydarzyło.''
Muszę przyznać, że od dawna nie
wystawiałam żadnej opinii, ani recenzji przez co wyszłam z wprawy,
ale w każdym bądź razie mam nadzieję, że zachęcę was do
przeczytania tej oto książki (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście
;)).
,,Wróć, jeśli pamiętasz” to
kontynuacja światowego bestsellera ,,Zostań, jeśli kochasz'', ciąg
dalszych losów Mii i Adama. Pierwsza część opowiadała o tragicznym
losie rodziny Mii, która zginęła w wypadku samochodowym,
a sama dziewczyna była przez jakiś czas w ciężkim stanie. Jednak
na koniec powieści przebudza się i decyduje żyć dalej bez
rodziców i braciszka.
W drugiej części dowiadujemy się, że
od wypadku minęły prawie trzy lata. Mia i Adam nie są już razem,
każde z nich wybrało własną ścieżkę w życiu. Mia jako gwiazda
wśród wioloczelistek, Adam jako rockman.
Powieść rozpoczyna się z punktu
widzenia Adama, zresztą jak całość książki. Chłopak budzi się i jak co dzień rano powtarza sobie:
,,To tylko jeden dzień, jeden
dwudziestoczterogodzinny odcinek czasu, który musisz przetrwać.''
Odkąd stał się sławny i popularny,
wiedzie życie bez wytchnienia, co go najbardziej dotyka. Ma dość
ciągłych sesji zdjęciowych, udzielania wywiadów, dawania
autografów i spotkań z ważnymi osobami. Jednak musi się na
wszystko zgadzać i wykonywać polecone mu zadania każdego dnia.
Adam ma udzielić wywiadu dla
,,Shuffle'', gdzie dziennikarka Vanessa wypytuje go o zespół
Shooting Star, (którego jest członkiem), o ich album Straty w
ludziach, który zdobył rzesze fanów, jednak w pewnym momencie
zaczyna pytać o historię z przeszłości. Chłopak czuje, jak
bolesne wspomnienia powracają, nie podoba mu się to, że Vannesa
pragnie dowiedzieć się czegoś więcej o jego dawnej miłości - Mii. Wpada we wściekłość, niszcząc dyktafon dziennikarki z
udzielonym wywiadem.
Aldous, menadżer Shooting Star,
stwierdza, że Adam powinnien ochłonąć choć chwilę przed
nadchodzącą trasą koncertową kapeli. Daje mu ponad dwadzieścia
cztery godziny czasu wolnego przed wylotem do Anglii. Jednak dla
Adama to nic w porównianiu do przeżycia SZEŚĆDZIESIĘCIU SIEDMIU
dni trasy.
,,Odpuścić. Wszyscy mówią o tym, jakby to była najprostsza rzecz na świecie. Odegnij place jeden po drugim, aż dłoń się otworzy...”.
Chłopak korzysta z okazji i odłącza
się od świata, wychodząc na ulice Nowego Yorku. Wówczas zauważa
plakat z Mią we własnej osobie. Dziewczyna ma dawać dziś
wieczorem recital, na który Adam bez zastanowienia pragnie pójść.
Nie spodziewał się jednak, że dojdzie do ich wspólnego spotkania. I
właśnie od tego momentu zaczyna się wszystko rozkręcać. Wszelakie
wspomnienia na nowo powracają, napełniając bólem, cierpieniem i zatraconą miłością bohaterów. Niby jedna długa noc, a tak wiele
zmienia w ich życiu. Wspólnie odwiedzają liczne miejsca w Nowym
Yorku, wyjaśniając sobie to, co już dawno powinno zostać
wyjaśnione. W punkcie zwrotnym Adam przeżywa przemianę – jeśli
tak to mogę określić, ale co to takiego jest? Cóż to pozostawiam
do odgadniecia wam, podobnie jak resztę ksiażki i jej zakończenie.
:)
,,To przyszłość jest martwa, już
została rozegrana.''
Podsumowując, uważam, że książka
jest naprawdę dobra i można wyciągnąc z niej naprawdę wiele.
Mianowicie to, że w naszym życiu dzieje się wiele zła i często
dajemy ponieść się jego wirowi w dół. Powinniśmy znaleźć,
bądź odnaleźć punkt zaczepienia i chociaż spróbować wspiąć
się wyżej i być szcześliwym. Śmiało mogę ją Wam polecić! :)
Okładka 3/5
Całość 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz